Mój ślub już dawno za mną, ale dzięki Wam mogę każdego dnia przypominać sobie jak cudowny był ten dzień. Z perspektywy czasu oczywiście, bo idealnie nie było. Tydzień przed ślubem musiałam wybierać nową sukienkę, dzień przed weselem, na sali okazało się, że piękne czarne diamenciki były plastikowymi czarnymi węgielkami, a świece w kolorze fuksji jednak miały odcień pudrowego różu, w dniu ślubu szukałam nowych butów, ostatecznie stare owinęłam taśmą klejącą aby mi nie spadały, podczas pierwszego tańca urwała mi się część sukienki a fryzura, cała się rozwinęła.

Ale takie to już są śluby. Pełne niespodzianek, niestety nie zawsze miłych. Teraz śmieję się w tych przygód ale wtedy nie były one zabawne. Brakowało wedding plannera czyli profesjonalnego konsultanta ślubnego. Dlatego Kochane Młode Pary, zapraszam Was do kontaktu. Wspólnie zaplanujemy Wasz wyjątkowy dzień, tak aby każde Wasze marzenie się spełniło.